Na narty wybieram się z koleżanką i naszymi rodzicami na Słowację, żeby nareszcie słusznie wykorzystać obecna porę roku! Krótko ujmując ferie poza domem!
Mam też lekki dylemat co do prowadzenia bloga...niestety dodaję posty dość rzadko, może nie nawet dość,ale bardzo rzadko, jest to spowodowane jak już mówiłam tym,że nie mam osoby, która mogłaby robić mi zdjęcia, mama nie ma czasu i tata również ,siostra studiuje w innym mieście, na koleżanki też liczyć nie mogę bo nie mamy zbyt częstej sposobności do spotykania się po lekcjach, a w drodze do szkoły jest to po prostu niemożliwe... Dlatego blog będzie prowadzony tak jak jest z szansą na poprawę, ale też niepewną, więc jestem świadoma tego, że z takim sposobem prowadzenia bloga nie zajdę daleko i pozostanie mi bycie szarą myszką w świecie blogerrek, no cóż niczego więcej nie oczekuję jak na razie cieszę się nawet z 10 komentarzy pod postem zebranych średnio w 2 tyg... Wynik marny, ale więcej nie mogę oczekiwać od jakości prowadzenia przeze mnie bloga, po prostu jestem tego świadoma. Uwierzcie,że brak fotografa to duży problem m.in. wczoraj z chęcią pokazałabym Wam moją stylizację bo kupiłam nową koszulę z dość ciekawym motywem- azteckim, no ale co wróciłam ze szkoły to trzeba było się pakować, bo jechałam do Kr....Mam nadzieję, że w końcu uda mi się coś na to zaradzić, dlatego dzisiaj opublikuję moje inspiracje ;)

(stylizacja, która bardzo przypadła mi do gustu z obecnego wydania Grazi)